Fotografia, która pierwotnie była dziedziną usługowo-rzemieślniczą, z czasem i potopem technicznym stała się jednym ze sposobów wypowiedzi artystycznej, zachowując przy tym swoje pierwotne zastosowania. Tak czy inaczej fizyczne wykonanie zdjęcia, czyli naciśnięcie spustu migawki poprzedzone powinno być dłuższym bądź krótszym procesem myślowym. Inaczej mówiąc, fizycznie bardzo prosta czynność wykonania zdjęcia, wymaga świadomości, jakie są oczekiwania względem gotowej już pracy. Świadomość taka pozwala poczynić stosowne przygotowania, zarówno jeśli chodzi o sprzęt, jak i oświetlenie. Inaczej skompletowany i przygotowany sprzęt zabierze ze sobą fotoreporter dokumentujący zawody sportowe, a w inny sposób przygotuje się fotograf zamierzający zrobić reprodukcję obrazu. Również w zupełnie amatorskim fotografowaniu przydatna jest odrobina świadomości. Co prawda, w dobie fotografii cyfrowej, można mnożyć zdjęcia właściwie bez ograniczeń, które stawiała długość błony światłoczułej i konieczność kupowania kolejnej. Jednak, według mądrego powiedzenia, ilość nie zawsze przechodzi w jakość. Może zdarzyć się tak, że z dziesiątków bezmyślnie „cykniętych” zdjęć, żadne nie będzie dobre. Nie zawsze jest czas na przeglądanie i selekcjonowanie setek wyprodukowanych mechanicznie obrazków i w rezultacie ekonomiczniejsze okazuje się poświęcenie chwili na zastanowienie, o co ma chodzić w następnej fotografii i dopiero fizyczne jej wykonanie.